W
Kosobudzu (gm. Łagów)zauważono, że na posesji należącej do
niemieckiego obywatela prowadzone są spore roboty ziemne. Zaalarmowano
odpowiednie służby, które nakazały bezzwłoczne wstrzymanie prac.
Inwestor i wykonująca prace firma z Łagówka zignorowała zakaz.
Rzekomo pod pretekstem prac melioracyjnych właściciel
posesji przystąpił do wydobywania torfu wykonując kilkumetrowej głębokości
wykop. Powiadomiony o tym fakcie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego
w Świebodzinie wraz z odpowiedzialnymi służbami wydali wykonawcy
zakaz prowadzenia robót i zobowiązali do poinformowania o tym właściciela
działki. Trzy dni później prace wznowiono a na miejscu pojawiła sie
druga maszyna. W tym też dniu doszło do wypadku. Jedna z koparek wpadła
do kilkumetrowego dołu. Na miejscu zjawiła sie Policja i służby
ochrony środowiska. Na razie nie wiadomo czy doszło do skażenia wody
olejem napędowym i smarami. Pobrano próbki do analizy.
W efekcie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze wystąpił
do Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie z wnioskiem o
przeprowadzenie postępowania, które ma wyjaśnić - jak twierdzi
inspektor WIOŚ - nielegalne wydobywanie torfu przez właściciela. Jak
się dowiedzieliśmy taka działalność stanowi naruszenie prawa i
podlega karze grzywny lub aresztu. Równocześnie toczy się postęowanie w
sprawie nielegalnego prowadzenia robót budowlanych na obszarze tejże
działki.
W czym tkwi problem?
Otóż wspomniana działka, na której prowadzone są prace leży w
odległości kilkunastu metrów od Jeziora Dziarg, na terenie którego
prowadzona jest gospodarka rybacka. Sam wykop oddalony jest o kilka kroków
od wpadającej do jeziora rzeki Konotop, która stanowi jego dopływ
oraz daje początek Pliszce. Rzeka znajduje się na liście zbiorników
wodnych, które mają olbrzymie znaczenie dla gospodarki i rolnictwa.
Przedostanie się torfu do zbiornika grozi jego degradacją i wyginięciem
hodowanych ryb. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się chronione
tarlisko. Co najważniejsze teren ten jest otuliną Gryżyńskiego Parku
Krajobrazowego i podlega ochronie.
Dla samego Kosobudza śmierć jeziora równa się utracie najważniejszego
waloru turystycznego miejscowości. Więcej na temat samego Kosobudza i
Jeziora Dziarg możecie zobaczyć tutaj.
Jako, że sprawa jest rozwojowa będziemy informować na bieżąco o
postępach. Skontaktowaliśmy się już z właściciele. Warto wspomnieć,
że zaledwie miesiąc wcześniej wyciął on bezprawnie drzewa z lasu
należące do powiatu. Dochodzenie prowadzi KPP w Świebodzinie.
|